Władysław Kiszka
ur. 14.10.1932 r. w Dolinianach, pow. gródecki, woj. lwowskie, (obecnie Ukraina), zm. 26.07.2017 r. w Wojnowicach, pow. głubczycki – Sybirak.
Imię i nazwisko | Władysław Kiszka |
Data i miejsce urodzenia | 14.10.1932, Doliniany |
Data i miejsce śmierci | 6.07.2017, Wojnowice |
Zawód | rolnik |
Rodzice Władysława, Stefan Kiszka i Zofia z d. Bedryj, urodzili się w Dolinianach, pow. gródecki. Pracowali wspólnie na 12-morgowym gospodarstwie. W 1935 r. rodzina sprzedała dom i przeniosła się do Żukowa, w pow. złoczowskim. Małżeństwo miało pięcioro dzieci: Marię, Katarzynę, Michała, Józefa i Władysława. Rodzinę Kiszków deportowano na Syberię 10.02.1940 r.
Po załadowaniu na sanie, zawieziono ich na stację kolejową w Złoczowie. W transporcie wywieziono matkę Zofię, ojca Stefana oraz dzieci: Marię, Katarzynę i Józefa. Michał uciekł, skrył się w Dolinianach. Deportowane rodziny z Żukowa i okolic transportowano przez Lwów, Woroneż, Kirów, a następnie ponad 100 km na północ do Murashi (Muraszy) w obwodzie kirowskim. Ze stacji kolejowej samochodami przewieziono zesłańców do małego miasteczka Nosul. Stamtąd w głąb syberyjskiej tajgi do obozu Eksterden. Kompleks składał się z baraków numerowanych od 1 do 5. Władysław trafił wraz ze swoją rodziną do baraku nr 1. Na Syberii zesłańcy pracowali przy wyrębie lasu i spływie drzewa rzeką Łuzą (dopływ Jugu). Do pracy chodził ojciec Stefan, który pracował w brygadzie leśnej oraz Maria, która cięła brzozę na kloce. W obozie Władysław miał nakaz chodzenia do szkoły, podobnie jak inne dzieci. W 1942 r. z Eksterden rodzina Kiszków wraz z grupą 100 osób wyruszyła pieszo na południe ZSRR. Szli grzęznąc po kolana w śniegu przez 180 km. Zatrzymywali się w posiołkach i miasteczkach (m.in. w Obiczej). Spali w domowych izbach, w sieni, stodołach i stajniach u przydrożnych gospodarzy. W końcu dotarli do Murashi. Stamtąd po dwóch tygodniach podróży dotarli do miasteczka Tokmok nad rzeką Czu, na pograniczu Kazachstanu i Kirgizji. Następnie wozami zaprzęgniętymi w woły, rodziny zostały przewiezione do obozu togańskiego oddalonego od miasteczka o ok. 5 km. Dzięki pomocy Polaków wywiezionych również na Syberię (rodziny Kruszyn) trafili do kołchozu Trudowik. Po załatwieniu niezbędnych formalności rodzina Kiszków przez kolejne cztery lata pracowała ciężko w kołchozie. Maria przy nawadnianiu pól, Katarzyna przy zbożu, matka Zofia przy uprawie ogórków, pomidorów, arbuzów i wiosną na kurzej fermie, a ojciec Stefan przy wypasie bydła, w oborze, przy żniwach i naprawie sprzętu rolniczego. Władysław przez trzy lata chodził do szkoły zorganizowanej przy kołchozie. Natomiast brat Władysława – Józef, zaciągnął się do armii gen. Władysława Andersa w Kazachstanie. Przeszedł cały szlak przez Syrię, Palestynę i Egipt. Walczył pod Monte Cassino. [Wywiad].
Do Polski rodzina Kiszków powróciła jesienią 1946 r. Po załadowaniu bagaży na stacji w Tokmok, transport wiózł Polaków przez Ałma-Atę, Karagandę, Astanę, Pietropawłowsk, Czelabińsk, Ufę, Samarę, Saratów, Lwów, Katowice do Jeleniej Góry, gdzie zamieszkali w koszarach wojskowych. Stamtąd wyjechali do Nowej Cerekwi, a następnie do Wojnowic w pow. głubczyckim. Po wojnie Władysław chodził do szkoły 7-klasowej w Wojnowicach, a po jej ukończeniu zajął się pracą na gospodarstwie. W 1953 r. ożenił się z Janiną Denes (ur. 11.02.1929 r. w Małowodach, pow. podhajecki, zm. 7.01.2022 r. w Wojnowicach), z którą miał trójkę dzieci: Annę, Tadeusza i Grażynę.
Spoczął na Cmentarzu Komunalnym w Wojnowicach.
Bibliografia przedmiotowa
Szymczyna A., Maler K., Głubczyccy Kresowianie i Sybiracy, Głubczyce 2015, s. 230-237.
Wywiad przeprowadzony w Wojnowicach, pow. głubczycki z Władysławem Kiszką 11.06.2013 r. (Nagranie w zbiorach Arkadiusza Szymczyny).
Autor hasła
Arkadiusz Szymczyna [sierpień 2022 r.]